Wokół Grupy Krakowskiej

Wystawie zawsze towarzyszy wernisaż, sporadycznie finisaż, lecz w większości przypadków, galerie na tym poprzestają. Tym bardziej cieszy mnogość wydarzeń kulturalnych, asystujących wystawie czasowej Grupa Krakowska 1932–1937 w Pawilonie Czterech Kopuł we Wrocławiu. Poczynając od wykładów dotyczących bezpośrednio artystów, przez oprowadzania po wystawie (dostępne w czterech językach), warsztatach dla dorosłych oraz rodzin z dziećmi, kończąc na działaniach teatralnych w murach muzeum. Rzadko łączy się teatr czy taniec ze sztukami wizualnymi dlatego przypatrzmy się głębiej tym ostatnim propozycjom.
 
Fot. Stefania Gazda.

W ramach cyklu „Co mnie porusza w sztuce współczesnej” podczas trwania wystawy odbędą się aż trzy warsztaty plastyczno-ruchowe dla dorosłych, oparte na twórczości Grupy Krakowskiej i prowadzonych przez Barbarę Przerwę. Jedno poświęcone fakturom, które artyści osiągali w swoich pracach, drugie dotyczyć będzie powtarzalności ruchów i tematów, a trzecie kontrastów kolorystycznych oraz politycznego aspektu Grupy Krakowskiej. 

Pierwsze z nich, 5 stycznia 2019 roku, rozpoczęło się teoretycznym wprowadzeniem przybliżającym realia dwudziestolecia międzywojennego i świata artystów. Porzucając wątki polityczne, prowadząca szybko przeszła do głównego tematu zajęć - faktury w malarstwie i rzeźbie. Podczas zwiedzania wystawy skupiono się tylko na dwóch tematach – pejzażu w malarstwie i portretu w rzeźbie, ograniczając się do czterech artystów, przybliżając ich życiorysy i sposoby pracy. Analizując najpierw twórczość Franciszka Jaźwieckiego oraz Stanisława Ososłowicza grupa miała okazję poznać stylistykę ekspresjonistycznych pejzaży. Wgłębiając się w poszczególne dzieła uczestnicy wymieniali się swoimi odczuciami podczas obcowania z pracami, próbowali opisywać ruchy pędzli artystów, uwiecznionych na pracach oraz zwracali uwagę na specyficzną kolorystykę prac malarzy. Natomiast prace Marii Jaremy i Henryka Wicińskiego wprowadziły zwiedzających w różnorodny świat kubistycznej rzeźby. Rozmaite sposoby przedstawiania człowieka przy maksymalnym uproszczeniu, ponownie zmobilizowały uczestników do poszukiwań ruchów uwiecznionych przez artystów oraz zastanawiali się jak faktura materiału wpływa na odbiór dzieła. 



Fot. Stefania Gazda.

Ruchowa część warsztatów wymagała dużej przestrzeni, stąd przejście do głównej sali muzeum. Tam grupa szukała odpowiedzi na pytania: jak przedstawić obraz ruchem swojego ciała. Czy faktura to tylko to co czujemy pod palcami? Czy da się poruszać chropowato, lub być niczym wypolerowany odlew gipsowy. Początkowo każdy wydawał się być onieśmielony i przerażony propozycją prowadzącej aby nasze ciało stało się kubistyczną rzeźbą. Nie jest łatwo przełamać strach "aby dobrze wyglądać" i całkowicie otworzyć się na zaplanowaną gestykulację. Szczęśliwie grupowe zakłopotanie przerodziło się w coraz odważniejsze ruchy powyginanych ciał. Później uczestnicy zostali poproszeni o "namalowanie" pejzażu wzorowanego na obejrzanych wcześniej pracach. Nie mając do dyspozycji farb, pędzli czy płócien, nie mieli żadnych ograniczeń prócz wyobraźni. Zadaniem było wykonanie wszelkich czynności towarzyszące powstaniu obrazu, nie pomijając gestów nabierania farby, kręcenia pędzlem czy także wydrapywania faktury. Tak powstał kolejny niepowtarzalny taniec otoczony niewidzialnymi dziełami. Po krótkiej przerwie uczestnicy zostali poproszeni o przelanie wymyślonego wcześniej pejzażu na kartkę papieru. Do tego celu otrzymali plastelinę, medium, które kojarzy się z latami szkolnymi i wyzwala w nas dziecięce nawyki. Aby odwzorować kolorystykę artystów z Grupy Krakowskiej, każdy mieszał czyste i jaskrawe kawałki plasteliny, aby następnie "zbrudzonymi" kolorami wykleić arkusz papieru. Wydobywanie faktury przy pomocy tak prymitywnego narzędzia okazało się niezmiernie zajmujące i już po chwili powstawały pierwsze obrazy. Barbara Przerwa nie ingerowała w pomysłowość uczestników, lecz dodawała motywacji, tym którzy wątpili w wartość swoich dzieł, lub nazbyt przejmowali się brudzącym medium.

Jedną z głównych zalet warsztatów było nastawienie prowadzącej, która od pierwszej chwili sprawiała wrażenie najbardziej zadowolonej z tego spotkania. Ponadto sprawnie utrzymała luźną atmosferę pomimo powagi miejsca. Sama grupa warsztatowa składała się z ośmiu dorosłych, którzy w większości otwarcie przyznawali się do braku związku ze sztuką, a którzy chcieliby lepiej rozumieć co znajdują w muzeach i galeriach. Tym bardziej cieszy, że zwiedzanie wystawy podczas warsztatów ograniczono tylko do wybranych dzieł, nie przytłaczając nadmiarem informacji, a język prowadzenia był prosty i jasny. 



Fot. Stefania Gazda.

Warsztaty z cyklu Co nas porusza w sztuce współczesnej są idealną propozycją dla każdego, kto pragnie poszerzyć swoje artystyczne horyzonty. Używanie różnych zmysłów do obcowania ze sztuką, choć wydaje się banalne, prowadzi do głębszego zrozumienia samych dzieł. Jest to ciekawa propozycja obejrzenia wystawy połączona z analizą swoich odczuć poprzez zadania ruchowe i plastyczne. Po takich warsztatach każdy będzie opuszczał murów muzeum głęboko poruszony, a wcześniej omawiane problemy pomogą w przeżywaniu kolejnych wystaw.

Śledząc działalność Pawilonu Czterech Kopuł, jesteśmy niezmiernie zadowoleni ze współpracy Muzeum Narodowego we Wrocławiu z Akademią Sztuk Pięknych. W tym semestrze pracowniczki Muzeum wraz z dr Barbarą Banaś, przeprowadziły dwa znakomite spotkania kuratorskie, poświęcone wystawie Henry`ego Moora w Polsce oraz historii Grupy Krakowskiej dla słuchaczy studiów podyplomowych Mediacji Sztuki Współczesnej, których kierowniczką jest dr Agnieszka Kłos. Oprócz licznych wykładów, nasi studenci mają okazję wzięcia czynnego udziału w projektach, tak jak Łukasz Kwiliński student III roku Mediacji Sztuki, który reprezentuje naszą akademię w Teatrze Czterech.  Gratulujemy!




Stefania Gazda

Grupa Krakowska 1932-1937, wystawa zbiorowa, 01.12.2018 - 31.03.2019, 
Pawilon Czterech Kopuł.

You May Also Like

0 komentarze