Joanna Woś - Galeria Pod Psem

W Galerii Pod Psem na Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, tym razem możemy zobaczyć prace Joanny Woś, studentki II roku malarstwa. Autorka pod kierownictwem Normana Smużniaka, zaprezentowała serię ośmiu obrazów olejnych. Przestrzeń galeryjna jest dość niewielka, jednak dobrze rozmieszczone płótna, niweluje poczucie stłoczenia. Odbiorca na pierwszy rzut oka, może mieć wrażenie, że ogląda obrazy o charakterze religijnym. Przy dłuższym oglądaniu dostrzegamy jednak, że to człowiek gra kluczową rolę w twórczości Joanny Woś. Prace młodej malarki przedstawiają naturę człowieka i rzeczywistość w jakiej egzystuje.



Fot. Paulina Podolska.



Jak twierdzi sama artystka, obrazy dotyczą spraw przyziemnych, z którymi każdy z nas zmaga się w codziennym życiu. Problemem, który Joanna Woś chciała zakomunikować w swojej pracy artystycznej, jest zdecydowanie dominacja wszechobecnych systemów prawnych oraz instytucji. Analizując poszczególne dzieła, możemy dostrzec negatywne emocje, które władają człowiekiem w dzisiejszych czasach. Sprawy, z którymi zmagamy się na co dzień, to brak sposobu na wyjście z opresji i świadomość powagi niektórych sytuacji. Człowiek, pomimo trudu i niepowodzeń, stara się przywrócić życiową harmonię i ład.

Obrazy przedstawiają anonimowe postaci, bez wyróżniających się cech charakterystycznych. Wszystkie figury namalowane na pracach Joanny Woś, są praktycznie jednakowe. Widz świadomie utożsamia się z podmiotem i analizuje jego sytuację przez pryzmat doczesnej egzystencji. Prace oprócz spraw politycznych, nawiązują poprzez swoją odważną formę do seksualności człowieka, która wydaje się być bardzo skomplikowana. Artystka poprzez odważne pozy postaci, oddziaływuje na wyobraźnie, odbiorcy i zwraca uwagę na ludzką cielesnoć.



Fot. Paulina Podolska.



Styl studentki przypomina dzieła malarza i grafika polskiego pochodzenia Jana Lebensteina. Artysta uprawiał oryginalną odmianę malarstwa figuratywnego, w którym również obrazował problemy natury codziennej. Postaci z prac Joanny Woś przypominają formalnie człowieka malowanego przez Lebensteina. Grafik trudnił się ilustrowaniem wielkich dzieł literackich, takich jak “Folwark zwierzęcy’’ George’a Orwella. Tworzył również grafiki do ksiąg biblijnych (Apokalipsa św. Jana, Księga Hioba). Przedstawienie ludzkości wydaje się być mocno fantastyczne, zarówno w pracach malarki, jak i Jana Lebensteina.

Seria obrazów ściśle ze sobą koresponduje. Artystka zdecydowała się użyć mocnych i czystych odcieni czerwieni i czerni, które w większym stopniu oddziaływują na uczucia odbiorcy. Obrazy olejne, namalowane zostały dużymi plamami co sprawia, że wydają się być płynne i wygładzone. Takie zagranie estetyczne wywołuje pozytywne odczucia, niezależnie od zawartego przekazu. Joanna Woś mocno uprościła sylwetkę człowieka oraz ograniczyła się do zawężonej gamy kolorystycznej, dzięki czemu całość wystawy, wydaje się być bardzo spójna i przemyślana.

Artystka chce wzbudzić w odbiorcy poczucie jedności. Jej prace wywołują zadumę oraz chęć poznania własnej osobowości. Jak sama mówi, obrazy te mają sprowokować widza do uaktywnienia jego wrażliwości i odporności na sprawy związane z życiem codziennym. Przedstawione postaci symbolizują każdego z nas. Uświadamiają tym samym, że wszyscy zmagamy się z podobnymi problemami, które wymagają takich samych poświęceń i wyrzeczeń niezależnie od sytuacji. Wystawa bardzo dobrze wpasowuje się w otoczenie uczelnianej Galerii Pod Psem. Ekspozycja sprawia, że nie da się przejść obok niej obojętnie.



Paulina Podolska




Joanna Woś, Pracownia Normana Smużniaka, Galeria Pod Psem,
Akademia Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu,
maj 2018.



You May Also Like

0 komentarze