Przestrzeń 001


Zadzwonili do mnie w środę, powiedzieli w kilku zdaniach o koncepcji "przestrzeni", zaproponowali zrobienie własnej wystawy. Ja się od razu zgodziłem, bez żadnych wątpliwości. Już w czwartek zacząłem pracować nad obiektami. W sobotę wszystko było zamontowane.
Ignacy Oboz


Dniem otwarcia wystawy była niedziela, która jednocześnie była dniem jej zamknięcia. Wystawa jednego dnia - nic dziwnego. W «przestrzeni» są tylko wernisaże. W tym małym miejscu unika się nadmiaru. Jakiegokolwiek. Reklamą stanowią tylko naklejki na ścianach ASP i grupa na Facebooku, na której w informacji o nadchodzącym wydarzeniu, można znaleźć imię i nazwisko autora, czas i miejsce spotkania. To wszystko. Organizatorzy wierzą, że brak działań PR-owych wokół wystawy podnosi intelektualną i badawczą wartość wydarzenia.



Fot. Polina Vashkevich.

Co zaś tyczy się dokumentacji ekspozycji, nie da się jej nigdzie znaleźć, istnieje tylko w prywatnych zasobach galerii. To jedna z zasad «przestrzeni». Jeśli masz ochotę zobaczyć kolejne prace - zawsze jesteś zaproszony, masz nawet możliwość spędzenia z autorem całego wieczoru w przyjaznej atmosferze, w miejscu o wielkości 2 m kw.


«Przestrzeń» jest inicjatywą pary młodych studentów wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, alternatywą dla wszechobecnych white box’ów, protestem przeciwko instytucjom muzealnym. Dobry pomysł i 200 zł w pewnym momencie stanowią początek działalności przetwarzania małej niewidocznej komórki w centrum, nie, w epicentrum młodej sztuki współczesnej.

Miejsce to daje możliwość każdemu nieznanemu studentowi na zorganizowanie pierwszej w życiu wystawy. Jest miejscem, gdzie doświadczony artysta może wyjść poza strefę komfortu, «zagrać» z przestrzenią, zaryzykować.


Fot. Polina Vashkevich.

Ignacy Oboz mówi, że «przestrzeń» była dokładnie takim miejscem, z którym zawsze chciał pracować, i jak się okazało, «przestrzeń» też potrzebowała kogoś takiego jak on. To Oboz został pierwszym artystą, którego prace były zaprezentowane w tej galerii. Udało mu się dosłownie wpisać w «przestrzeń». Z czterech prac przedstawionych na wernisażu dwie były stworzone przy pomocy węgla bezpośrednio na surowych scianach. Reszta reprezentowała malarstwo, wykonane w tradycyjnej technice, ale w typowy dla tego artysty sposób
(nakładanie wielu warstw farby, łączenie różnych materiałów).


Oboz jest adeptem abstrakcjonizmu. Od początku studiów artystycznych profesorowie nakłaniali go do malowania obrazów realistycznych. Ale z każdą następną próbą Oboz coraz lepiej rozumiał, że ta forma jest nie do końca odpowiednia do przekazania jego wrażeń. W pewnym momencie postanowił zatrzymać się i pójść w stronę abstrakcji.


Jeśli chodzi o prace prezentowane w «przestrzeni», trzeba koniecznie powiedzieć, że Oboz miał mało czasu na ich wykonanie. Tylko dlatego, że jest jednym z tych artystów, ktorzy nie demonstrują swoich prac przez długi czas, ale starają się za każdym razem przygotować nowe obrazy, wymyślić nowe środki wypowiedzi.


W «przestrzeni» chodzi o to, żeby podtematem wystawy zawsze była przestrzeń.


Oboz miał tylko dwa dni na przygotowanie ekspozycji. Zgoda na te warunki oznaczała zgodę na niełatwą drogę. Prowadziła ona do podwórka domu nr 8 przy ulicy Augusta Kardynała Hlonda, gdzie dwudziestu odwiedzających miało możliwość poznać jego prace. On sam dzięki temu doświadczeniu mógł dowiedzieć się więcej o sobie, ludziach i własnej pracy z przestrzenią.



Polina Vashkevich


Ignacy Oboz, wystawa w "przestrzeni", która się odbyła 14 maja 2017 roku.



You May Also Like

0 komentarze