Konkretnie o przeglądzie

Semestr letni dobiegł końca. Jeden z ostatnich przeglądów studentów Mediacji Sztuki - w Pracowni Fotografii Inscenizowanej, odbył się 9 czerwca 2017 roku, w sali 408 w budynku przy Placu Polskim. Zorganizował i prowadził go profesor Piotr Komorowski.


Ciało-cielesność, fizyczna destrukcja obrazu, alegoria chrześcijańska - to niektóre z tematów które były realizowane w tym semestrze. Wyselekcjonowane zostały najlepsze zdaniem prowadzącego fotografie każdej osoby i pokazane na wielkoformatowej prezentacji multimedialnej, co zupełnie zmieniło wymiar odbioru prac.

Spektrum stylistyczne przeglądu było bardzo szerokie. Mieliśmy szansę oglądać realizacje, których klasyczny charakter przywoływał wspomnienie starych mistrzów fotografii, takich jak Cartier Bresson, związanych z inscenizowaniem kadru przestrzeni miejskiej, poprzez wyczekiwanie odpowiedniej chwili na przyciśnięcie spustu migawki. Z drugiej strony mogliśmy obejrzeć foto-obiekty wykraczające poza ramy dwuwymiarowego przedstawienia - wykorzystujące płótno, nić, a nawet gorący tłuszcz, powodujące zmiany w fakturze i charakterystyce obiektu, a przez to i w jego wyrazie.

Fot. Stefania Gazda.

Najwięcej miejsca do eksperymentu zaproponowała Stefania Gazda. W pracy fotograficznej wykorzystującej fizyczne walory tłuszczu. Autorka użyła go realizując temat „fizyczna degradacja obrazu fotograficznego”. Odbitki zostały poddane "obróbce gastronomicznej." Papier i tusz, pod wpływem gorącego płynu, o dziwo nie uległy całkowitemu zniszczeniu. Powstałe bąble i przypalenia intensywnie kontrastowały z pozostałymi elementami, którymi były na przykład uśmiechnięte twarze ludzi. Przywoływały one skojarzenia z apokaliptycznych obrazów Hiroszimy i cieni ludzi.



Głównym tematem przeglądu było "ciało-cielesność". Wyróżniającą się na przeglądzie serią były prace Marty Sobali. Surowe ujęcia codzienności, wykorzystywały technikę fotografii „przyłapującej” rzeczywistość na gorącym uczynku. Autorka potrafiła wychwycić drobne absurdy codziennego życia. Dobrym przykładem takiego spojrzenia było zdjęcie przedstawiające troje ludzi, z których jedno okazało się manekinem. Nie było to oczywiste na pierwszy rzut oka, ponieważ widzowie mogli zobaczyć jedynie sylwetkę kończącą się na biodrach. Zdjęcie przypominało swoją stylistyką prace nieudane. Dodatkowym atutem autorki było jej poczucie humoru.


Przeglądy w sali 408 zawsze stanowią źródło studenckich inspiracji. Z niecierpliwością czekamy na efekty zimowego semestru.



Wojciech Chrubasik

You May Also Like

0 komentarze