Robimy co lubimy, lubimy co chcemy!



Nie wyrzucamy starych gazet ani rolek po papierze toaletowym, ponieważ żyjemy w czasach, w których wszystko powinno być ‘eko’, ‘bio’ i ponownie wykorzystane. W myśl tej modnej zasady wpisały się studentki Mediacji Sztuki z ASP we Wrocławiu, prezentując swoje prace na wystawie „Działamy bo chcemy - Samorząd Studencki”. Czy ze śmieci można zrobić sztukę?




Fot. Joanna Kozłowska.




W Galerii Sztuki Współczesnej MD_S odbyła się wystawa zbiorowa „Działamy bo chcemy - Samorząd Studencki” członków Samorządu Studenckiego ASP we Wrocławiu w roku akademickim 2017/2018, trwała od 16 do 26 listopada 2017 roku. Brali w niej udział studenci wszystkich wydziałów: Malarstwa i Rzeźby, Grafiki i Sztuki Mediów, Ceramiki i Szkła oraz Architektury Wnętrz i Wzornictwa. Została zorganizowana z myślą o całej społeczności studenckiej, ponieważ uczestnicy jako organ reprezentatywny, chcieli dać się poznać poprzez swoją twórczość.



Nie można stwierdzić, że cała wystawa była przygotowana z przesłaniem ponownego użycia surowców wtórnych. Należy jednak zaznaczyć, że mediatorzy sztuki - rzeźbią i malują, rzeźbiarze – fotografują, a studenci Renowacji Szkła i Ceramiki oraz Scenografii robią filmy autorskie. Tak wygląda przekrój twórczości członków SS, podkreśla to ich otwartość i szerokie spektrum zainteresowań. Wczytując się w podpisy prac przygotowane przez autorów, dowiedziałam się, że część studentów jest już po szkołach plastycznych, a zmagania na tym polu prowadzą od wielu lat. Równie ciekawe jak prace były wspomniane opisy - autorskie wizytówki. Dzięki nim poznajemy wykształcenie, zamiłowania, osiągnięcia oraz różne ciekawostki, które właśnie autorzy uznali za istotne w swojej prezentacji. Prace reprezentowały poziom artystyczny oraz ujawniały w jakim medium autor czuje się komfortowo. Odwaga i chęć eksperymentowania, takie cechy można przypisać uczestnikom wystawy.



Przedstawicielkami Katedry Mediacji Sztuki były Stefania Gazda z rzeźbą recyklingową, wykonaną z rolek po papierze toaletowym oraz Ida Sielska z połączeniem technik malarskich, z kolażem. Gazda wykorzystała do stworzenia swojej pracy dużą ilość tekturowych rolek, świadczy to o długim procesie twórczym oraz wytrwałości w dążeniu do celu. Rzeźba nosi przekorną nazwę „Tron”. Całość została oświetlona od tyłu, nadawało to majestatu wykonanej instalacji. Praca nie była wykonana perfekcyjnie, widać w użytych materiałach, że są to rzeczywiste odpadki, a nie sztucznie wykonane tuby, imitujące tylko rolki po papierze toaletowym. Bazując na twórczości recyklingowej Gazda nadała nowe znaczenie wykorzystanym przedmiotom. Sam tok myślenia podkreśla dużą kreatywność autorki. Wspomnę, że Stefania Gazda jest nie tylko studentką Mediacji Sztuki i przedstawicielką Samorządu Studenckiego, ma również wyższe wykształcenie w dziedzinie matematyki, co świadczy o naprawdę nieprzeciętnym umyśle. Całość została uzupełniona o dwa szkicowniki zawierające rysunki portretowe – szybkie szkice, ponieważ autorka jest też zdolną rysowniczką. Ściany otaczające zostały wyklejone kolorowymi karteczkami, na których zwiedzający mogli zostawiać komentarze. Miało to umożliwić wejście w interakcje z wystawioną pracą i twórcą. Gazda w swoich pracach pokazała różne zainteresowania oraz jako mediator sztuki starała się nawiązać poprzez nie dialog z widzem.



Fot. Joanna Kozłowska.


Ida Sielska wystawiła malarstwo połączone z kolażem pt. „Wyciąg”. Do stworzenia kolaży wykorzystała stare gazety. Prace miały charakter estetyczny, nie były to rebusy, które czekały na rozszyfrowanie. Nie należy w nich doszukiwać się ukrytego symbolizmu. Autorka pisze, że odebrała zdjęciom ich znaczenie, traktując je jako wzory. Dostrzec jednak należy, że komentarz twórcy może wprowadzać nas w błąd. Sielska igra z odbiorcą, ponieważ przedstawia prace, które mają być odbierane wizualnie, a każdy inteligentny widz zauważy, że te obrazki mają znaczenie. Są zaszyfrowanymi myślami autorki, które każdy może interpretować indywidualnie opierając się na wyróżniających treściach. Gwiazda Dawida jest jednym z wzorków, który ciężko odbierać bez nadanego mu symbolicznego znaczenia. Sielska pokazuje inteligentne obrazki, sprytnie komentując, że są bezznaczeniowe, jak gdyby kierowała swoje prace do bardziej ambitnych odbiorców.


Celem wystawy była konfrontacja odmiennych postaw twórczych przedstawicieli różnych wydziałów. Jednak zauważalną, poza różnorodnością prac, była rozmyta spójność. Wystawione zostało malarstwo, rysunek, projekty architektury wnętrz, kolaż, instalacje, rzeźba, filmy autorskie, druk typograficzny, kostium kreacyjny oraz kilka technik mieszanych. Najmocniejszą pracą był kostium kreacyjny inspirowany trzciną wodną, jego forma uległa syntezie przez co sam uległ geometryzacji. Zdecydowanie dominował w sali.


Każdy ze studentów pokazał w czym czuje się dobrze, a tym samym dał się poznać jako twórca. Było to zgodne z założeniem wystawy. Jest to potrzebne działanie, ponieważ SS to przedstawiciele całej społeczności, wszystkich studentów, a środowisko artystyczne jest bardzo zróżnicowane. W ubiegłym roku odbyła się pierwsza taka wystawa - przedstawicieli społeczności studenckiej. Możliwe, że to wydarzenie stanie się coroczną tradycją. Dobrze jest wiedzieć, że jako autorzy sięgają po różne rozwiązania, świadczy to o ich otwartości i gotowości do działania.




Joanna Kozłowska





„Działamy bo chcemy - Samorząd Studencki”, Samorządu Studenckiego ASP we Wrocławiu w roku akademickim 2017/2018, Galeria Sztuki Współczesnej MD_S we Wrocławiu, 16 - 26.11.2017.


You May Also Like

0 komentarze